Połaskotać słonia czyli arbuzowa opowieść. Część 8 – Różowa gitara
Przez ostatnie kilkanaście niemroków ptaki śpiewały tak pięknie, że zastanawiałam się, jak długo musiały ćwiczyć swoje arie, żeby tak zachwycać lekkością ćwierkania, szczebiotania i świergolenia. Wiatr z taką delikatnością muskał napotkane palmy, ziarenka piasku i włosy tych, którzy je mieli,… Continue Reading